Niedawno doszło do absurdalnej sytuacji. Jeden z naszych kolegów rysowników Szczepan Sadurski, dostał wezwanie na policję, w trybie ekspresowym, w charakterze świadka. Na miejscu okazało się, że sprawa dotyczy nikogo innego tylko… Szczepana Sadurskiego.
Szczegółów prowadzonego śledztwa z oczywistych względów Sadurski nie może podać. Ale do dziś nie może wyjść ze zdziwienia, że podobno… planował zamach bombowy.
Żartowanie z planowania zamachu bombowego, który stawia na nogi policję jest żartem sztubackim i nieodpowiedzialnym. Jest więc oczywiste, że doświadczony satyryk takich rzeczy nie robi. Ale w tej sprawie jest wiele znaków zapytania. Można jednak podejrzewać, że sprawa ma związek z satyryczną działalnością Sadurskiego.
Szczepan Sadurski w minionym roku opublikował ponad 200 rysunków w, obecnie opozycyjnym, dzienniku „Trybuna”, kilkadziesiąt z nich na pierwszej stronie okładki. Jego rysunki nie oszczędzające obecnej władzy i konkretnych polityków trafiają też do internetu, w tym mediów społecznościowych. Rysownik satyryczny prowokuje, taka jest zresztą jego rola, stąd u niektórych osób jego prace wzbudzają tylko złość a innych zachęcają do hejtu.
O wynikach śledztwa pewnie wkrótce się dowiemy. W przyszłości podobne historie mogą dotyczyć także innych karykaturzystów, a absurdy z naszego życia, potrafią przebić kreatywność i wyobraźnię satyryków. Czekamy na rozwój wypadków.
Poniżej jeden z rysunków artysty.