Bartłomiej Belniak WRZUCIŁ NA LUZ w Bielsku-Białej…

Do 5 października (powieszona została już 13 września) w Książnicy Beskidzkiej przy ulicy Juliusza Słowackiego 17 A w Bielsku-Białej prezentowana jest wystawa autorskich prac satyrycznych Bartłomieja Belniaka.

Gorliczanin do stolicy Podbeskidzia przywiózł ponad trzydzieści zróżnicowanych tematycznie rysunków, które eksponowane są w bibliotecznym holu głównym na parterze okazałego budynku oraz w oddanej niedawno do użytku po efektownej modernizacji sali audiowizualnej. To właśnie w tej sali, zapełnionej po brzegi, w niedzielę 24 września po godzinie 17.00 rozpoczął się mocno aktywizujący zebraną publiczność wernisaż (w ciekawej oprawie, z humorystycznymi zagadkami nawiązującymi do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku – za udzielenie poprawnej odpowiedzi można było wygrać autorskie katalogi bohatera wieczoru), poprzedzony literacko-muzycznym występem poznańskiego kabaretu Klub Szyderców Bis.

Wystawę oficjalnie otworzył wiceprezydent Bielska-Białej Adam Ruśniak. Bartłomiej Belniak w krótkim podsumowaniu stwierdził, że w tym malowniczym dwumieście przedzielonym – lub jak kto woli: połączonym – rzeką Białą dostrzega bardzo dobry klimat dla działań o podłożu satyrycznym.

Wystawa rysunków Belniaka towarzyszyła tegorocznej edycji Festiwalu Kabaretowego Fermenty, a jej „wyluzowany” tytuł – podobnie jak w przypadku bielskiej prezentacji prac Sławomira Łuczyńskiego w ubiegłym roku – jest bezpośrednim nawiązaniem do ogólnopolskiego konkursu satyrycznego WRZUĆ NA LUZ. Kuratorem konkursu, jak i cyklu wystaw indywidualnych poszczególnych artystów karykatury, organizowanych pod jego auspicjami, jest Lech Kotwicz, który zapewnia, że w najbliższych miesiącach zostanie ogłoszona dziesiąta jubileuszowa edycja tego ważnego ogólnopolskiego konkursu, będącego przekrojowym przeglądem współczesnego rysunku satyrycznego (Swoje prace w kolejnych rozdaniach konkursowych nadsyłają uznani rysownicy, m.in. zrzeszeni w SPAK oraz obiecujący debiutanci). Wywołująca szczery (u)śmiech, ale także skłaniająca do refleksji prezentacja twórczości Bartłomieja Belniaka spotkała się z bardzo dużym uznaniem bielszczan i bielszczanek – i to nie tylko dlatego, że inicjały artysty są identyczne jak pierwsze litery w (podwojonej) nazwie ich ulubionego miasta.